Fantasy
Our Fantasy World
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Fantasy Strona Główna
->
Gospoda ,,Pod Zielonym Smokiem''
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
RPG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
----------------
Rpg!!!!!!!!!
Ogólnie Fantasa
----------------
Twórczość J.R.R. Tolkiena
Świat Dysku
Forgotten Realms
Twórczość A. Sapkowskiego
Star Wars
Harry Potter
RPG
----------------
Propozycje przyszłych sesji i gry
Postacie
Aktualne rozgrywki
Luźne opowiadanki
Luźne tematy
----------------
Media
Sport
Gospoda ,,Pod Zielonym Smokiem''
Quizy
Nasze opowiadania
Nasze obrazki
Sprawy dotyczące Forum
----------------
Regulamin
Propozycje, uwagi
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
hari
Wysłany: Pią 19:20, 18 Lis 2005
Temat postu:
o! przypomnialo mi sie cos jeszcze:)
siedzimy sobie w klasie. kumpela Agata ma piornik w ksztalcie dinozaura.
prof od polskiego:
co to za prehistoryczne zwierze przed pania?
cala klasa oczywiscie patrzy na Kasie, ktora siedziala przed Agata....
Miriel
Wysłany: Pią 19:14, 18 Lis 2005
Temat postu:
Ostatnio w autobusie do szkoły (zatłoczony jak zwykle) kolega z ręką w gipsie powieszoną na temblaku z szalika mówi do koleżanki:
Michał: Fajny masz szalik, zamienimy się?
Karolina: No bo ty jesteś silny...
My na nią? co ona gada, a ona za chwilkę
- To ty nie mówiłeś że masz jedną rękę i się trzymasz (chodzilo o zakręty
) a ja że tak niezbyt?
nie ma to jak się zrozumieć... JAK??? jak ona mogła usłyszeć takie coś?
Tekst mojej psorki od fizyki jak jesteśmy głośno:
-Bo opowiem wam bajkę o jacusiu :>
-prosimyyyy!
-ja cuś tu nie rozumiem :>
-my za pierwszym razem tajkie wmurowanie... ale za chwilkę kapnęliśmy się o co chodzi i brechtaliśmy
kolejny jej tekst: "To było lizustwo... aczkolwiek jak wiecie, dzień bez wazeliny jest dniem straconym..."
narazie tyle
jak sobie przypomnę todam więcej ale bylo tego trochę
hari
Wysłany: Pią 19:10, 18 Lis 2005
Temat postu:
no ja wlasnie sobie tez nie moge przypomniec... a wuchta tego byla...
albo sa tez takie, ktore was nie beda smieszyc, bo to tylko wtajemniczone osoby wiedza o co chodzi...
a na razie moze takie cos:
1.
geografia:
p:
co piaty czlowiek na swiecie to chinczyk?
hari:
to oni tam nie maja co robic?!
macius:
nudza sie popoludniami...
2.
p:
kawałek nożyczek macie?
3.
w sklepie
(hari ma zlamana reke)
sprzedawca:
co ci sie stalo w noge?
hari (stojac obok kumpeli):
nie, nic. my razem.
Elheres
Wysłany: Pią 16:34, 18 Lis 2005
Temat postu:
Nom... Ale apropo zabawnych tekstów, to przyznasz Annabel, że jest ich mnóstwo tylko teraz nie mogę sobie nic przypomnieć. ;]
Annabel
Wysłany: Czw 17:55, 17 Lis 2005
Temat postu:
Ja nie wiem skąd mu się ten muszkiet wziął... Ale najlepsze było to, że ze sprawdzianu z historii prawie cała klasa miała 4 i 5. Ale to dlatego, że wszyscy ściągali xD
Elheres
Wysłany: Czw 17:08, 17 Lis 2005
Temat postu:
na historii ostatnio:
Pan dyktuje punkty do zeszytu.:
-punkt pierwszy powstanie Stanów Zjednoczonych
Po chwili nasz kolego D. :
- muszkiet??
Zorientowany, dobrze słyszący i w ogóle..
hari
Wysłany: Nie 23:39, 13 Lis 2005
Temat postu:
tez mam wielkie zniory podobnych tekstow... chociaz seki pewnie jeszcze wieksze:D
np.
PARADOKS PLUSÓW NA BIOLOGII
'z plusów wychodzi ci dwa'
historyk: 'najlepsza koncepcja to antykoncepcja'
m. (do prof od polskiego-rozmowa o zwierzetach domowych): a ma pan jakiegos ptaka?
jak jeszcze sobie cos przypomne to napisze:)
Sztormcia
Wysłany: Nie 20:02, 13 Lis 2005
Temat postu: Zabawne teksty z życia wzięte.
Czyli co tam ostatnio w domu, szkole, na podwórku usłyszeliście.
_____________________________________________________________
Z życia mojej szkoły:
Na początek kilka fajnych tekstów pana od Informatyki:
-Jeżeli chcecie rozkręcić jakiś interes, pusty garaż to pół sukcesu.
-Komputer spowodował zejście owego osobnika...
-Od licha i ciut ciut
-...Jednak jesli będzie się to powtarzać - czyli tak zwana Recydywa - ów osobnik przez kilka nalblizszych lekcji niezobaczy komputera z odległości mniejszej niż 3 metry.
-Dzisiaj spotkałysmy z Izą pana na mieście, az dwa razy. Za kazdym razem powiedziałysmy mu Dzień Dobry. Za pierwszym razem jeszcze cos odpowiedział, a za drugim minąl nas mruczac pod nosem coś z czego zrozumiałysmy tylko: ...szwędają się...
-no i jeszcze te jego dziasiejsze "wypasione modele komputerów".
--------------------------------------------------------------------------------
Dzisiejsza lekcja Fizyki:
- Tekst psora "Dziecko weź sie opanuj" do Tomka
- No i rozporek psora, który rozbawił co bardziej spostrzegawczych ponieważ był zapięty na agrafkę.
Tekst z szatni: (ciemno było niewiek kto mówił)
A: Ciemno tu? Nie mogą po prostu wlaczyć światła?
B: No wiesz jak to jest...
C: ...trzeba spalić magnes.
--------------------------------------------------------------------------------
Nie wiecie co to jest żmirłacz? Żmirłacz to taka mała sepułka...A sepułka? Sepułka to taki duży żmirłacz
--------------------------------------------------------------------------------
Kolejne wspaniałości z cyklu Żydek i Fizyka:
Przy rozwiązaniu zadania:
-"no... to jwest twoja decyzja..."
-"znaczy wiesz...może i dobrze, może i źle"
-"teraz mam 2 teorie, albo cię puścić i czekać a popełnisz błąd, albo że tak powiem... kazać ci rozwiązywać jak Bóg przykazał....(to było jeszcze do Moniki bodaj, albo do Justyny ?, a potem do klasy:ale i tak musicie to robić po mojemu"
-"coś napisała ale nie wie..."
-ścieraj, nic z tego nie bedzie(tak, nie bedzie!!!)"
-ale nie razy...no ile razy będę powtarzał"
-"eee nie no ty nie pisz"
-"takie popisy to są dobre w kampanii wyborczej"
-"skąd wiesz to?...skąd wiesz?....Oświeciła cię z Wysoka?"
Justyna coś mu tłumaczy, on po prostu: "Ścieraj."
Do siebie "Przepraszam, leci mi z nosa"- i wyszedł z klasy na korytarz, wytrzeć nos
Na pytanie Moniki:"co było oznaczone przez xop?"
wszyscy chórem:"położenie psa"
a Żydek sie pomyliłi powiedział na końcu:"zająca"
Żydek coś kazał zrobić Monice, ta zaczęła pisać, a on "nie, nie, nie, nie pisz....czwórka"
Łazi po klasie pyta się Tomka:
Zgłosiłeś np?
Tak
A ty?(do Wasyla)
Też
Też chcesz iść do odpowiedzi?
Nie, też zgłosiłem
(idzie do Konrada)A ty?
Ja też zgłosiłem
(do mnie)Ty nie zgłaszałeś
JA też zgłosiłem
(zrezygnowany idzie do Igi, ta skulona nad zeszytem)ty nie zgłaszałaś?
Nie
No to na co czekasz?
"nowe obowiązki dyżurnego, od dzisiaj dyżurny przynosi nocnik, zasłonkę i tam robicie taki kącik.... wszystko jasne?"
Mogłem niektóre poprzekręcać za co z góry praszam was towarzysze:D
--------------------------------------------------------------------------------
(...) było wesoło na biologi, bo z praktykantką.
Wszyscy ściagali, ale najbardziej podobal mi sie sposób Kamila. Pytał się pani o coś, a jak ona sie odwracala to myk do ksiazki. Gdy w końcu wyszło na jaw, że możemy ściagć tylko cicho, żeby pani na zapleczu nie usłyszała ktoś rzucił tekst:
-To może powiedzcie na glos co to było...coś tam.
Wtedy Kamil wypalił dość głosnym półgłosem odpowiedz. Pani do niego ostro "cicho", a on na to:
-Przecierz to jest w ksiazce
i pokazuje na ksiazke z ktorej sciaga:)
--------------------------------------------------------------------------------
Teksty z 30.09.05r.:
Rorat do Michniowskiego:
-Ciebie miało tu dzisiaj wogóle nie być!
Michniewski do dziewczyny przy tablicy:
-Umiesz liczyć? Licz na siebie.
Michniewski do dziewczyn plotkujących na przerwie:
-No, co co co co...
--------------------------------------------------------------------------------
Następna wiązanka tekstów pana od Inforamtyki:
-Leżem i kwiczem (o stanie naszej wiedzy:P)
-Rozkład Jazdy (o planie lekcji)
-Uf, tożem się nagadał...
Kamil:
Jak zamkniesz oczy to widzisz nic, czy nie wiedzisz niczego?
Iza:
Im bardziej Kubuś Pucharek szukał Krzysia tym bardziej go nie było...
Przy okazji warto by tu wspomnieć o kultowym dziele Michnia, a mianowicie o kocie!!! Trudno to opisać, bo to trzeba było po prostu widzieć, ale spróbuje.
"Michniu rysuje kota. Na to Nina (albo Iga):
-Ale, prosze pana profesora. Kot ma nogi do dołu!
-Tak. ale ten się połozył."
Póżniej wszyscy juz normalnie płaczą ze śmiechu gdy psor rysuje drugi rysunek (ten z kotem spadającym z urwiska oczywiście usmiechniętym od ucha do ucha) a on na to: "Bądzmy poważni".
It's anbelivable!!!
Chciałabym tu wspomnieć jeszcze o rysunku na klasówce z Histori (w grupie A). wiem, że dla niektórych to było tragiczne, ale dla mnie to było wręcz komiczne
Rysunek ten przedstawiał zdięcie płaskorzeźby. Patrzyłam na niego chyba z 10 minut jak nie więcej żeby zaskoczyć o co w nim chodzi.
Najpierw widziałam ludzi między jakimiś machinami.
Potem Izraelitów niosących owce na plecach (opcjonalnie ludzi)
Jeszcze później dopatrzylam sie tam dwuch ludzi kłaniających się trzem innym.
Na koniec stwierdziłam, że są to trzej ludzie powieszeni na jakis kołach przebijani drągami przez dwóch innych.
Jedno jest pewne. Tak artystycznej reprodukcji nie widzilałam jeszcze nigdy.
--------------------------------------------------------------------------------
Wasyl cytuje wypowiedz Łęskiej na WDŻ
-Postawa Deru na niemieckim: "Tomiwisizm"
Michniu wchodzi na chemie:
-Też kartkówkę macie?
-Klasówkę
-To dobrze (do siebie) trzeba zrobić klasówkę
I poszedł do I grupy:D
Rozmowa Wiktorii z koleżanką:
-Z kim masz Niemiecki?
-Z panią Ł....
-Nie wymawiaj tego Sama Wiem Kto.
Fizyka:
<kreda piszczy> Michniu na to:
-O, jak w teatrze greckim.
Religia. Tekst Chyły:
-Kościoły są seksiarskie.
Isa: Aga co ty masz na twarzy?
Ja: Zimno, tylko nie trafiło w usta.
Wiki do Adama: Spadaj na bambus drzeworycie.
Mój komentarz do poleceń pani na W-Fie:
-Oddychać, nieoddychać, oddychać, nieoddychać, nieoddychać, nieoddychać... następny.
Monika: Ała!
Michniu: Co się stało?
Monika: Uderzyłam się.
Michniu: To dziwne.
Michniu: Co tam masz?
Priboy: Nic (drze kartkę)
Michniu: A ty, co tam masz?
Michalina: Nic (chowa książkę)
Michniu: No proszę, jeden ma nic i druga ma nic, a każde nic inne.
Michniu: Co leży na ławce jest moim obowiązkiem sprawdzanie.
Michniu: "Przyrost pędu jest równy popędowi siły"
Chyła: "Nie powiem ci, bo byś na maskę padł"
Chyła: Co to jest? (o zeszycie z maty)
Uczeń: Cyfrki.
Tekst Wiktorii: "Priboy jako wyłyżeczkowany embrion ma karuzele maciczną"
Trzy nowe wybryki Michnia:
1. Masturbowanie krzesełka
2. Gra na niewidocznym flecie
3. Spiegowanie ludzi na korytarzu przez dzurę w drzwiach.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin